Kiedy blogosferę opanowały woski do kominków, olejki eteryczne poszły w odstawkę. Jakiś czas temu przy okazji spotkania blogerek (KLIK) odwiedziła nas Pani Sylwia, która dała nam możliwość przetestowania naturalnych olejków OPTIMA PLUS. Jak się sprawdziły? Co sądzę o nich po kilku miesiącach?
Po pierwsze, wyjaśnijmy sobie czym są naturalne olejki eteryczne - to skoncentrowane esencje ekstraktów roślinnych, posiadające właściwości terapeutyczne. Są pozyskiwane w wyniku destylacji z roślin olejkodajnych (drzew, kwiatów i ziół).
Olejki możemy stosować do przeróżnych celów, między innymi:
- do kąpieli (3-6 kropli na wannę ciepłej/gorącej wody)
- do masażu (2 krople na łyżkę kosmetyku do masażu)
- do aromatyzacji powietrza (5-10 kropli na zbiornik wody w kominku)
- do inhalacji (3-6 kropli na litr gorącej wody)
- jako dodatek do kosmetyków własnej produkcji
- do odstraszania owadów (olejek lawendowy, goździkowy)
Olejek pomarańczowy pochodzi z USA. Pachnie przepięknie - bardzo naturalnie. Zapach olejku łatwo pomylić ze świeżymi owocami. Działa kojąco i uspokajająco, więc uwielbiam aromatyzację powietrza podczas stresujących chwil. Dodatkowo olejek pomarańczowy polecany jest w walce z bezsennością. Producent obiecuje także pomoc przy bólach i skurczach mięśni, chociaż ja nie miałam okazji tego sprawdzić. Idealny jako dodatek do kąpieli w chłodny wieczór. Uwielbiam dodawać dwie krople do własnego peelingu.
Naturalny olejek eteryczny MIĘTOWY:
Olejek miętowy pochodzi z Chin. Jego zapach nie jest oczywisty, nie pachnie liśćmi, a cukierkami - konkretnie landrynkami miętowymi. Działa przeciwbakteryjnie i przeciwbólowo. Świetnie sprawdza się przy migrenach (potwierdza to moja mama, która cierpi na migreny od ponad 15 lat). Ostatnio przechodziłam lekkie przeziębienie i doskonale pomagał mi w oddychaniu przy katarze i zatkanym nosie. Wskazany także przy stanach zapalnych skóry oraz nudnościach. Lubię używać go także w stanach apatii i zmęczenia umysłowego.
Olejek miętowy pochodzi z Chin. Jego zapach nie jest oczywisty, nie pachnie liśćmi, a cukierkami - konkretnie landrynkami miętowymi. Działa przeciwbakteryjnie i przeciwbólowo. Świetnie sprawdza się przy migrenach (potwierdza to moja mama, która cierpi na migreny od ponad 15 lat). Ostatnio przechodziłam lekkie przeziębienie i doskonale pomagał mi w oddychaniu przy katarze i zatkanym nosie. Wskazany także przy stanach zapalnych skóry oraz nudnościach. Lubię używać go także w stanach apatii i zmęczenia umysłowego.
W aromatyzacji powietrza uwielbiam powyższe olejki w pojedynkę, jak i wymieszane w stosunku 1:1. Zapach roznosi się po pomieszczeniu, jest dość intensywny, więc należy dawkować odpowiednią ilość w stosunku do kubatury pomieszczenia. Na mały pokój dwie krople to zdecydowane maksimum. Szczególnie, że niektóre olejki (jak np miętowy) w zbyt dużej dawce mogą podrażnić nosek.
Na stronie producenta oba olejki o pojemności 10ml można kupić teraz w promocyjnej cenie 7,90zł. Polecam!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz