Jakiś czas temu zostałam tagowana przez Asię do podsumowania ile kosztują w sumie kosmetyki, którymi codziennie wykonuję makijaż twarzy. Postanowiłam prędko podliczyć, jednak liczby nieco mnie zaskoczyły. Nie sądziłam, że to jest aż taka kwota. Wiadomo, wydać tyle na raz to ogromny wydatek, ale takiej ilości kosmetyków nie kupuje się na raz (zazwyczaj!). Zatem ile mi wyszło?
TWARZ
Po pierwsze kosmetyki do twarzy. Wyrównanie kolorytu, zmatowienie, konturowanie.
- Podkład Lumene Triple Stay. Mój ulubieniec. Jest ze mną od kwietnia, kiedy to poleciła mi go CosmOla. Pisałam o nim tutaj. Używam niemal codziennie, chociaż ostatnio mam lekko przesuszoną buzię, więc unikam podkładu. Cena, ok. 43zł
- Mapka KOBO. Idealny zestaw kamuflaży. Tak, stosuję tego na codzień, bo niestety co chwila mam jakieś niespodzianki, poza tym w ruch idzie często kolor zielony, by zakryć zaczerwienienia. Cena ok. 20zł
- Korektor Gosh, Pisałam o nim tutaj. Również zdobyty dzięki CosmOli. Jest moim ulubionym korektorem, nie zamienię go na żaden inny! Cena, ok. 39zł
- Puder matujący KOBO. Kupiłam w sumie przez przypadek, na przeczekanie, bo nie było mojego ulubionego Creme Puff z MaxFactora. Okazał się być sympatycznym substytutem i nie wykluczam, że zostanie ze mną dłużej, bo nie jest jakoś wybitnie drogi. Ok. 20zł
- Bronzer Fake Bake Bronzy Babe. Bronzer, który mam już ponad trzy lata, ale nadal jest moim ulubionym. Pisałam o nim bardzo dawno temu tutaj, moje zdanie się nie zmieniło. Od tamtego czasu miałam okazję pracować z mnóstwem innych bronzerów, jednak ten jest moim ulubieńcem ever. Jedyną wadą jest cena, bo jest to aż 99zł, ale skoro mam go już tak długo i nawet nie widać dna, to spokojnie będę go miała jeszcze lata!
OCZY/BRWI
Tutaj jest wielka rozbieżność, ponieważ używam mnóstwa kosmetyków z tej kategorii, ale postanowiłam uwzględnić te, których używam najczęściej.
- Cień do brwi INGLOT 363 10zł (cena za wkład do palety magnetycznej)
- Cienie do powiek INGLOT 463, 462, 458, 504. cena: 40zł
- Baza pod cienie ARTDECO. Najlepsza jaką miałam, chwilowo brak w mojej kosmetyczce, ale jak odbiję się finansowo, po świętach zakupię nowy słoiczek., ok. 35zł
- Kredka essence. Zwykły czarny, wykręcany ołówek. Najłatwiej rysuje mi się kredkę właśnie tym kosmetykiem. Chociaż uwielbiam żelowe linery, nie używam ich na co dzień, bo są oporne w zmywaniu. 7zł
- Tusz do rzęs Lumene Cloudberry wydłużający. Jeden z moich ulubieńców jeśli chodzi o tę kategorię. Myślałam, że nic nie jest w stanie przebić MaxFactora False Lash Effect, ale ten ma przeważającą zaletę - nie wysycha tak szybko. 50zł
Jeżeli chodzi o usta, nie maluję ich na codzień, Zadowalam się samą pomadką ochronną, o której i tak niestety często zapominam. Jest nią Carmex, który kosztuje około 9zł
Podsumowując, wynik jaki osiągnęłam sumując wszystkie kosmetyki to 372zł. Wynik mnie nie zaskoczył. Nawet mogłabym spodziewać się więcej, więc cieszę się z tego ile wyszło. Jest to ogromna suma do wydania na raz, ale kupowałam to na przełomie miesięcy, więc wyszło w miarę pozytywnie. Jestem zadowolona.
A ile jest warta Twoja twarz?
Podsumowując, wynik jaki osiągnęłam sumując wszystkie kosmetyki to 372zł. Wynik mnie nie zaskoczył. Nawet mogłabym spodziewać się więcej, więc cieszę się z tego ile wyszło. Jest to ogromna suma do wydania na raz, ale kupowałam to na przełomie miesięcy, więc wyszło w miarę pozytywnie. Jestem zadowolona.
A ile jest warta Twoja twarz?
uhuhu ;) droga jesteś xD
OdpowiedzUsuńlepiej być droga niż tania :)
Usuńkwota spora, fajnie że odpowiedziałaś na tag ;)
OdpowiedzUsuńtag bardzo sympatyczny, no i można się przekonać ile pieniążków ląduje na naszej buzi :) dziękuję za nominacje :)
UsuńWycofali już te podkłady, teraz ostatnie sztuki tylko zostały....
OdpowiedzUsuńo kurcze... w takim razie będę musiała po świętach zrobić zapas :(
Usuńkorektor gosha mnie zaciekawił, zaraz przeczytam Twoją reckę :)
OdpowiedzUsuńpolecam :)
UsuńDobre jest to, że takiej kwoty nie wydaje się codziennie ;)
OdpowiedzUsuńdokładnie. i zazwyczaj nie jednego dnia, tylko w dłuższym okresie :)
Usuńmyślę, że u mnie jest podobnie, mam na szczęście mało kosmetyków kolorowych
OdpowiedzUsuńmniej znaczy więcej :) Po co mieć ich dużo, skoro używa się najczęściej tych samych :)
Usuńchyba pokuszę się o zrobienie tego TAGu :D
OdpowiedzUsuńciekawe, jak droga jestem :D
koniecznie! :)
Usuń