Kilka miesięcy temu pisałam Wam o klasycznej wersji Tisane - zarówno w słoiczku jak i w formie pomadki. Dziś mam dla Was krótką recenzję wersji "słoiczkowej" dla dzieci. Jak sprawdził się u mnie? Zapraszam.
Po pierwsze opakowanie - kształtem klasycznej wersji balsamu, jednak o innej barwie - biały słoiczek z błękitnymi napisami i nakrętką - a na niej słodka małpka :) Wygląda bardzo zachęcająco i z pewnością przykuwa wzrok.
Zawartość jak widać, prawie sięga dna. Używam go od dłuższego czasu i całkiem często - jest wydajny. Konsystencja w stosunku do wersji klasycznej jest bardziej miękka - z pewnością z korzyścią dla delikatnych dziecięcych usteczek. Określiłabym ją jako lekki miodek. Nawet pachnie jak delikatny miód, więc moje spostrzeżenie jest tym bardziej trafne.
Jest to kosmetyk dla dzieci - producent zadbał też o skład. W balsamiku nie znajdziemy prafiny, silikonów, parabenów, sztucznych aromatów, barwników, pochodnych PEG oraz alkoholu. Kompozycja zawiera ekstrakt z rumianku, miód, prowitaminę B5, witaminę E, olejek ze słodkich migdałów, olejek rycynowy, masło kakaowe, wosk pszczeli, lanolinę.
Jest to kosmetyk dla dzieci - producent zadbał też o skład. W balsamiku nie znajdziemy prafiny, silikonów, parabenów, sztucznych aromatów, barwników, pochodnych PEG oraz alkoholu. Kompozycja zawiera ekstrakt z rumianku, miód, prowitaminę B5, witaminę E, olejek ze słodkich migdałów, olejek rycynowy, masło kakaowe, wosk pszczeli, lanolinę.
Jeśli chodzi o działanie - miód na moje usta! Kosmetyk jest genialny. Pięknie nawilża i koi suche i podrażnione usta. Jest delikatny a mimo to odżywczy - takie kosmetyki lubię najbardziej. Na jego niekorzyść - słoiczek nie jest najlepszą opcją - po pierwsze ze względu na higienę, a po drugie - długie paznokcie nie ułatwiają wydobywania kosmetyku z opakowania. Najczęściej wspomagam się pędzelkiem, ewentualnie zewnętrzną stroną paznokcia (jeśli wiecie co mam na myśli).
Mocne 9/10 :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz