Mam dzisiaj dla Was post o hybrydach - moje pierwsze wrażenia po styczności z hybrydami Cosmetics Zone. Kolor który dziś zaprezentuje to MET2 - metaliczny niebieski, genialny kolor. W zależności od światła jest mniej lub bardziej srebrzysty.
Sam w sobie kolor jest dla mnie mistrzostwem świata - bardzo dawno nie miałam na paznokciach metalicznego lakieru. Przypuszczam, że można to mierzyć w latach. Przekonałam się ponownie!
Kiedy pędzelek pierwszy raz dotknął mojego paznokcia wymsknęło mi się ogromne WOW. Konsystencja znacznie różni się od wszystkich innych hybryd, których do tej pory używałam. Jest rzadsza niż np. Semilac, czy NeoNail. Porównałabym wręcz do konsystencji klasycznych lakierów do paznokci. Dla mnie na plus - lakier aż sunął się po paznokciu! Aplikacja była niezwykle przyjemna.
Pędzelek jest nieznacznie większy niż ten z Semilaca. Czy wygodniejszy? Na pewno - zakrętka jest o wiele wyższa, przez co pewniej leży w dłoni. Sam pędzelek jest troszkę bardziej twardy, nie ugina się tak łatwo jak Semilac - tutaj akurat dla mnie nie ma większego znaczenia. Maluje się dobrze i przyjemnie - to jest najważniejsze.
Sam manicure trzymał się nieźle. Aż do samego ściągnięcia pozostał bez uszczerbku.
Jestem zachwycona i w ciągu kilku dni mam zamiar złożyć zamówienie w e-sklepie Cosmetics Zone. Mam upatrzone kolory, niektóre wydają się być zamiennikami Semilac'a, którego zamierzam się pozbyć. Może są tutaj chętne dusze na handel/zamianę? ;)
Ogromna zaleta - skład na opakowaniu. Nie ogarniam, dlaczego Semilac tego nie praktykuje, szczególnie po akcji z setkami zgłoszeń o uczuleniach...
Warto dodać, że na stronie internetowej sklepu Cosmetics Zone można kupić dwie pojemności hybryd - 7ml i 15ml. Cenowo wygląda to bardzo zachęcająco, bo wersja 7ml (tyle samo co Semilac) kosztuje 17,99zł, a 15ml to koszt jedynie 24,99zł!
Jeśli posiadacie hybrydy Cosmetics Zone, koniecznie dajcie mi znać, jakie kolory polecacie :)
Buziaki :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz