piątek, 1 kwietnia 2016

Wet n Wild Megaslicks Balmstain, czyli niegroźne przejęcie :)

Cześć Misie !

Dzisiaj nie spodziewajcie się LadyAggu, bowiem z okazji Prima Aprilis postanowiłam zrobić nie-wrogie przejęcie :) Wita Was Yumi z bloga Yumi Bloguje :)

Dzisiaj chciałabym Wam przedstawić pomadkę w kredce Megaslicks Balmstain firmy Wet n Wild. Czy polubiłam się z nią? Czytajcie dalej!



 Megaslicks Balmstain umieszczona jest w plastikowym opakowaniu ze srebrną stopką.Srebrna część służy właśnie do tego, żeby kredkę swobodnie wysunąć, kiedy będzie się kończyć, co ułatwia sprawę, bo niczego nie trzeba temperować ;) W opakowaniu znajdują się 3 gramy produktu


Zdecydowałam się na kolor E126 Rico Mauve, czyli taki przyjemny lekko brudny róż. Kolor w sumie jako pierwszy rzucił mi się w oczy spośród wszystkich. Musiałam bardzo ciekawie wyglądać, stojąc 15 minut przy szafie firmy i zastanawiając się, czy wziąć pomadkę, czy nie. Po nałożeniu jej czuć lekkie szczypanie, tak jakby miała działanie powiększające usta. Czy faktycznie tak jest? Ja nie zauważyłam większej zmiany, ale ok, to uczucie jest całkiem przyjemne :)


Kolor prezentuje się prześlicznie, co widać na załączonym obrazku.  Sama pomadka kosztowała mnie około 15 złotych, domyślam się, że gdyby wyłowić promocję, byłaby jeszcze tańsza :) Żeby nie było, że jestem oszczędna, pokażę Wam jeszcze swatcha na ustach, a przy okazji zobaczycie, z kim macie do czynienia :)

Heloł :)
Ogółem, jestem zadowolona z zakupu, wystarcza jej na bardzo długo. Nie zmazuje się jakoś szczególnie, jest po prostu dobra :)

Dziękuję Wam ślicznie za uwagę, a bloga oddaję w ręce Aggu :) jeżeli chcecie poczytać więcej moich wpisów, zapraszam tutaj:




LadyAggu, jesteś boska! :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz





Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...