Witajcie kochani! Zapraszam na krótką recenzję dwóch cieni, które skradły moje serce! Mowa oczywiście o duecie Paese - należą do nowej serii - rodziny Glam.
Zacznę od tego, że nie lubię cieni pojedynczych - zdecydowanie wolę wkłady do paletek, bądź gotowe już palety. Jednak czasem warto zrobić wyjątek! Wybrałam dwa cienie z palety ośmiu, ziemistych, neutralnych kolorów, dostępnych TUTAJ. W mojej kolekcji pojawiły się numerki 203 i 206.
"Satynowe cienie do powiek o jedwabistej, gładkiej teksturze.
Formuła oparta na intensywnej pigmentacji pozwala uzyskać jednolite i dokładne odwzorowanie koloru na powiece, dając jednocześnie delikatny efekt rozświetlenia.
Do stosowania na sucho i na mokro."
Cienie jak widać na powyższym zdjęciu. Zielony jest genialny - pięknie opalizuje, podobnie brązik. Oba świetnie wyglądają w dziennym makijażu - subtelnie go rozświetlając. Można je nakładać zarówno na sucho jak i na mokro - jednak osobiście preferuję tę pierwszą metodą. Idealnie się blendują - nie są mocno pudrowe, więc się nie sypią jak szalone.
Pigmentacja jest zadowalająca nawet bez bazy - chociaż dzięki bazie są jeszcze bardziej wyraziste. Uwielbiam!
Cena: 25zł
Jestem tak zauroczona cieniami, że używam ich bardzo często - szczególnie brązu - jest genialny do delikatnego zaznaczenia załamania. Ba, jest na tyle uniwersalny, że często pokrywam nim całą powiekę :)
Zapraszam również do obejrzenia filmu na YT, gdzie wykonałam makijaż między innymi tymi cieniami :) Zachęcam także do subskrypcji mojego kanału (na YT jestem teraz częściej) Ladyaggu
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz