oczyszcza i odświeża
koi podrażnienia i nawilża
Ponad rok temu odkryłam markę Tołpa. Jeszcze nigdy nie zawiodłam się jakością ich kosmetyków. Naturalne, ciekawe, POLSKIE. Jak było tym razem? Czy żel kupiony w Biedronce dorównuje pozostałym produktom Tołpy? Zapraszam na krótką recenzję.
Kosmetyk zamknięty jest w 125ml tubie z miękkiego plastiku. Szata graficzna spodoba się minimalistom - jest prosta i przejrzysta - jak cała seria simply. Wygląda dobrze na każdej półce i w każdej łazience.
Konsystencja typowo żelowa, całkiem gęsta. Dzięki temu kosmetyk jest niezwykle wydajny. Do oczyszczenia twarzy wystarczy zaledwie kropla wielkości orzeszka. Należy zużyć w ciągu trzech miesięcy od otwarcia (przy tej wydajności - to niemożliwe!). Wmasowuję kolistymi ruchami w mokrą twarz. Aby powstała żelowa pianka, należy dodać do niego odrobinę wody jeszcze na dłoni.
Żel doskonale myje twarz z wszelkich zanieczyszczeń. Idealnie zmywa makijaż - tu moje zaskoczenie. Dawno nie miałam żelu, który zmywa również wodoodporny makijaż oczu. WIELKI PLUS! Nie ściąga skóry. Pozostawia ją dobrze umytą, bez uczucia wysuszenia. Koi podrażnienia (po depilacji czy po mocniejszym peelingu).
Jeśli chodzi o zapach, nadal nie mogę dojść do tego, co mi przypomina. Niemniej, zapach sprzed lat. Może innego kosmetyku? Może detergentu (!). Trudno powiedzieć. Nie jest to zapach, który by mi przeszkadzał - nie utrzymuje się na skórze, czuć go jedynie podczas mycia.
Jestem definitywnie na tak - za działanie, za konsystencję, za wydajność. Mogę go jedynie polecić!
Znacie kosmetyki Tołpa? Jakie są Wasze ulubione?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz