Kończy się maj. Niesamowite, kiedy przeleciał? Maj to chyba mój ulubiony miesiąc w roku. Wszystko kwitnie, zieleni się. Czas majówki, moich urodzin, kortowiady (juwenalia UWM w Olsztynie). W tym roku maj jest dla mnie również miesiącem wyjątkowym. Dlaczego? O tym za chwilę :) Zapraszam Was na niekosmetyczne podsumowanie miesiąca. Trochę kultury i trochę prywaty.
W tym miesiącu obejrzałam kilka filmów. Jednym z nich jest klasyk - Forrest Gump - jeden z moich ulubionych filmów ever. Cóż, nie będę się na jego temat rozpisywać - każdy zna, każdy kocha :) Obejrzany wczoraj w TVN.
SAGA WIKINGÓW
Film reżyserii Claudio Fah. W Polsce miał premierę 1 maja 2015. Saga opowiada o losach kilku Wikingów wygnanych z ojczyzny, którzy wyruszają do Brytanii by wykupić swoją wolność. Po drodze spotyka ich wiele walk o przetrwanie. Uwielbiam takie klimaty. Łuk, miecz, kusza. Mimo kilku niedociągnięć i niezgodności z naturą, film bardzo mi się podobał. Ma w sobie to coś, że chce się oglądać. Szczególnie, że średniowiecze to moje klimaty.
MOJA KREW
Jeden z tych polskich filmów psychologicznych, które uwielbiam. Ciężkie, do pomyślenia, gdzie nic nie jest jasne. Główny bohater Igor, zawodowy bokser, który dowiadując się o śmiertelnej chorobie postanawia pozostawić na świecie coś swojego. Owym czymś ma być jego dziecko. Kandydatką na matkę zostaje młoda Wietnamka...
MUZYKA
FLET. Zakochałam się we flecie. Wszelkie utwory, w których usłyszę flet, na długo zapadają w mojej pamięci. Powyżej przykładowy cover utworu z fletem. Dziewczyna jest genialna. Sama ostatnio zapragnęłam grać na flecie. Także szukam osoby, która gra, by odpowiedziała mi na kilka pytań i pomogła wybrać flet najlepszy dla mnie :)
CZASOPISMO
SMAKI ŻYCIA. Miesięcznik dostępny w sieci Biedronka. Zawiera mnóstwo przepisów kulinarnych - każdy znajdzie coś miłego dla siebie. Ponadto ciekawe wywiady i artykuły oraz coś o modzie i urodzie.
GUMOWA OBUDOWA NA TELEFON
Słodki pingwin. Wygląda przeuroczo i chroni mój telefon przed uszkodzeniami mechanicznymi. Kupiony przy okazji wizyty w Ełku za 25zł. Przepadłam! I co z tego, że mam 23 lata, uwielbiam takie infantylne gadżety :)
KOCIAKI
Kto śledzi mnie na Instagramie, ten wie, że lekko ponad tydzień temu Luna urodziła dwa kociaki. Sama wieść o jej ciąży była dla mnie zaskoczeniem. Myślałam, że jest jeszcze za malutka na potomstwo (10 czerwca skończy dopiero 8 miesięcy). W zeszły weekend w nocy z soboty na niedzielę urodziła dwa zdrowe kotki. Oba czarne jak ona. Zakochałam się w maluchach, jednak kiedy je odchowam, będę musiała je oddać. Mam nadzieję, że znajdę im kochający dom, gdzie będą zdrowe i szczęśliwe.
Tak wygląda kilkudniowe kociątko. Maleństwa rosną w oczach, niedługo otworzą swoje ślepia! |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz