Luty jest miesiącem przełomowym dla większości studentów. Kończy się semestr zimowy, jeśli przejdą przez sesję - wkraczają w letni. W tym roku miałam to szczęście, że wszystkie egzaminy zdałam w pierwszym terminie. Może nie powinnam nazywać tego szczęściem - ciężką pracą zasłużyłam na uzyskane oceny i... dwa tygodnie wolnego <3 Od poniedziałku trwa już semestr letni. Dużo pracy przede mną, ale zamierzam nie zaniedbywać bloga!
Trochę kultury! Zapraszam Was na moich ulubieńców. Nie było ich dużo, ale.. wkracza - jedzenie. Coś, co mnie oczarowało i.. zakochałam się :)
1) JEDZENIE - a raczej DESER
Pomysł był prosty. Chciałam zrobić kruche ciastka na walentynki mojemu chłopakowi. Akurat spędzałam wtedy ferie u mamy. Gdy przedstawiłam jej pomysł na prezent - postanowiła mi pomóc i zaproponowała inne ciastka - AMONIACZKI. Zaraz zaraz, amoniak? TAK! Zapach w całym domu był niesamowicie nieprzyjemny (pachniało tym samym amoniakiem, który czujemy podczas farbowania włosów). Jednak po upieczeniu zapach wywietrzał, a ciasteczka były przepyszne. Co daje amoniak? Ciasteczka są półkruche i niesamowicie rosną. Po upieczeniu są niczym bułeczki! Chcecie przepis? :)
2) KSIĄŻKA
Nicholas Sparks - BEZPIECZNA PRZYSTAŃ
Książka, przy której wylałam trochę łez, czego przy książkach nie doświadczam. Pierwszą połowę czytałam w miarę wolno, jednak drugą połowę pochłonęłam w jeden wieczór - nie mogłabym zasnąć bez poznania zakończenia. Książka kupiona w biblioteczce Biedronki za całe 9.99. Warto! Ekranizacją powieści bardzo się zawiodłam, więc nie polecam filmu :)
3) MUZYKA
THREE DAYS GRACE
W lutym dominowała u mnie muzyka Three Days Grace. Siedząc wieczorami z Adrianem nucimy między innymi utwór "Pain". Zwykle włączam playlistę na YouTube, dzięki czemu mam szansę poznać podobne zespoły i nie powiem - sporo nowego (dla mnie) usłyszałam i polubiłam :)
I nie - nie wybieram się na 50 Twarzy Greya :) Filmu w tym miesiącu nie oglądałam na tyle ciekawego, bym mogła Wam cokolwiek polecić :)
A co było waszym ulubieńcem kulturalnym w lutym? :)
I nie - nie wybieram się na 50 Twarzy Greya :) Filmu w tym miesiącu nie oglądałam na tyle ciekawego, bym mogła Wam cokolwiek polecić :)
A co było waszym ulubieńcem kulturalnym w lutym? :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz