Cześć! :) Jakiś czas temu, a dokładniej - we wtorek odebrałam przesyłkę od MintiShop. Jedną z zamówionych rzeczy była najnowsza paleta cieni Sleek Garden of Eden :) Chciałabym Wam dziś przedstawić ową paletkę, a na koniec postu, pokażę Wam moją pierwszą (ale nie ostatnią) propozycję makijażu. Zapraszam :)
Nie udało mi się zrobić zdjęcia z nazwami cieni, więc poniżej Wam je wypiszę:
rząd pierwszy (od lewej): gates of eden, eve's kiss, paradise on earth, python, forbidden, flora
rząd drugi: entwined, adam's apple, fig, evergreen, fauna, tree of life
Jest to już moja kolejna paletka Sleek'a, więc wiedziałam, że jakość
cieni jest dobra. Obecnie posiadam 4 paletki, kiedyś miałam jeszcze
jedną, ale podarowałam ją Agacie na pierwszym spotkaniu blogerek w Olsztynie :)
Pierwszy makijaż paletką Garden of Eden wykonałam przy pomocy odcieni brązów i zieleni. Bardzo lubię dać żywszy kolor na dolnej powiece, więc zdecydowałam się na taki makijaż. Użyte cienie to: python, forbidden, entwined (brązy) oraz evergreen, fauna i tree of life (zielenie).
Efekt?
W takim wydaniu poszłam do klubu. Kolory na żywo były bardziej intensywne, podobałam się sobie, ale i nie tylko ;-) Więc chyba makijaż spełnił swoje zadanie :-)
Macie już swoją Garden of Eden?
Jakie są Wasze ulubione palety Sleek?
Dziwne, zjadło mi komentarz. :D
OdpowiedzUsuńNie przemawia do mnie ta paletka, a że Sleeków mam już 6, to żadna nowa nie będzie chyba na tyle "grzejąca", abym się zdecydowała na zakup - bo jednak odcienie często się powtarzają. :)
Dla mnie, pod względem jakości, wygrywają jak na razie Bad Girl, Au Naturel i Oh So Special, a ta pierwsza jest nie do zdarcia, cienie bardzo mocno trzymają się powieki.
a ja się w tej zakochałam na zabój :D właśnie Bad Girl oddałam Agacie w czerwcu, w sumie i tak jej nie używałam za bardzo, a ta nadaje się i na dzień i na wieczór :)
UsuńPiękny makijaż! Chociaż kolory zdecydowanie nie moje. Ale to nie ważne. Wyglądasz rewelacyjnie !!!!
OdpowiedzUsuńDziękuję ;) Kolory to akurat kwestia indywidualna :D
UsuńAga pięknie się wyrobiłaś z makijażem! brawo <3
OdpowiedzUsuńStaram się :D Teraz inwestuję w pędzle i pora zacząć malować i inne mordeczki :)
UsuńŚwietny makijaż! Genialny pomysł z zielenią na dolnej powiece. Dodaję do obserwowanych:)
OdpowiedzUsuńdziękuję bardzo :)
Usuńpiękny makijaż;) a kolorki z paletki super
OdpowiedzUsuńdziękuję ;) A kolorki, o tak :) Bardzo mi się podobają! Wszystkie ;)
Usuńnawet vintage mnie tak nie zaciekawiła jak ta garden of eden, choc nie planuję zakupów kolorówych przez kilka miesięcy to ta paletka coraz bardziej kusi :)
OdpowiedzUsuńbardzo pasują Ci te kolory ;-)
Kusi kusi, mnie skusiły od razu :D
UsuńPodoba mi się w niej to, że jest taka inna od reszty. Sama chyba nie zdecydowałabym się na zakup, bo te zielenie raczej nie są moje, ale kto wie ;) Nic dziwnego, że się podobałaś, bo wyglądasz w tym makijażu naprawdę świetnie! :) A paletka od Ciebie jest regularnie męczona ;P
OdpowiedzUsuńAch dziękuję :D I mam nadzieję, że dobrze się sprawuje Bad Girl? :D
UsuńZakochałam się w tych zieleniach <3
Bardzo fajny make-up :D Ja swojej jeszcze nie używałam - norma ;P najpierw trzeba ofocić.
OdpowiedzUsuń/Agusiak747
Ja jak tylko odebrałam przesyłkę z poczty, ogarnęłam się i musiałam "wypróbować". Jestem zachwycona :)
UsuńNo, to właśnie zostałam przekonana do zakupu tej cudownej paletki :D W prawym dolnym rogu paletki znajduje się cień, którego poszukuję od zamierzchłych czasów ;)
OdpowiedzUsuńCieszę się, że się do tego przyczyniłam :D Fakt, kolor o którym mówisz, tj. tree of life jest cudny <3
UsuńŚliczny makijaż, już czuć w nim wiosenny powiew :)
OdpowiedzUsuńMakijaż wygląda pięknie choć to nie moje kolory:) Choć kto jak kto ale ja akurat nie znam się na makijażu:)
OdpowiedzUsuńMakijaż śliczny :) Kolory w palecie są naprawdę zachęcające.. Już po raz kolejny widzę ją na blogach i chyba ja też się skuszę.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam