Hej :) Upały nie odpuszczają, dziś mam dla Was mix zdjęć z ostatniego miesiąca. Nie robiłam dużo zdjęć, z racji tego, że mój poprzedni telefon robił słabe zdjęcia, a aparat jest za duży, żeby go zawsze mieć przy sobie :) Ale teraz, kiedy zmieniłam telefon, mogę pstrykać multum zdjęć. Mało tego - założyłam Instagrama - chociaż zarzekałam się, że tego nie zrobię. A jednak :)
I z tego miejsca zapraszam Was do obserwacji :) (kliknij w ikonę)
Na instagramie więcej prywaty, a teraz zapraszam na zdjęcia:
Wspomniany wyżej mój nowy telefon, mam sentyment do Samsungów i mimo wielu wad, zawsze do nich wracam. Biały wygląda zgrabnie, jednak ja mam czarny.
Ostatnio przeprosiłam się z rowerem i czasem romansujemy :) (możecie znaleźć mnie na Endomondo).
Stephen King. Miasteczko Salem właśnie czytam, a następna będzie Pod Kopułą (dziękuję!)
Testuję żelowy liner z Rimmela. Pierwsze wrażenie jest bardzo dobre :)
Jak już jesteśmy przy makijażu, to jeszcze dwa - pierwszy jest inspirowany żelami Original Source, drugi to wczorajszy dzienniaczek :)
Sprzątając piwnicę natknęłam się na segregator. Kto zbierał? :)
Uwielbiam groszek prosto ze strączka. Ten jest już ostatnim w sezonie :(
Uwielbiam warmińsko-mazurskie krajobrazy :)
i kolejny zachód nad lotniskiem <3
A już niedługo wpadnie kilka recenzji i kilka porad jak spakować kosmetyczkę na wyjazd :)
Pozdrawiam i do następnego!
Ten Rimmelowski liner wygląda świetnie :)
OdpowiedzUsuńKing jest czadowy ;)
OdpowiedzUsuńA też zbierałam i jeszcze nawet mam :P Muszę powyrzucać :)
OdpowiedzUsuńJa zbierałam i dalej te najładniejsze trzymam :))
OdpowiedzUsuń