Hej :) Niedawno dodałam zdjęcia pierwszego makijażu wykonanego cieniami z najnowszej paletki Sleeka, a już dziś przychodzę z kolejnym :) Tym razem nieco inny, użyłam tylko trzech cieni z paletki, które dały ciekawy efekt.
Co o tym sądzicie?
Użyte kosmetyki:
- Sleek Garden of Eden (cienie Eve's Kiss, Paradise on Earth, Python)
- Cienie INGLOT (Brwi + pod łukiem brwiowym): 363, 351
- Szminka Vipera Cream Color 37
- Tusz do rzęs Lumene Cloudberry Volume Serum Mascara
Poza tym standardzik: Sylikonowa Baza GOSH, Podkład Revlon Colorstay 150Buff (sucha), Puder ryżowy Pierre Rene, Bronzer Fake Bake (Na zdjęciach go nie widać, są nieco prześwietlone!), korektor Pure Cover Mineral od Maybelline.
Mam nadzieję, że już niedługo, poprawi się jakość moich zdjęć! Zamierzam zainwestować w lustrzankę, ale ostatnio ciągle mi z tym pod górkę, więc zobaczymy co z tego wyjdzie!
Do zobaczenia! :)
super wyszło!
OdpowiedzUsuńdziękuję :)
UsuńCześć! :D MATKO KOCHANA! Wieki Cię nie widziałam! I nawet nie miałam pojęcia, że masz bloga na blogspocie! Genialny makijaż! <3
OdpowiedzUsuń(kiedyś znałaś mnie pod nickiem Pandorcia, kojarzysz? :D)
o rety, Pandorcia <3 Peewnie, że pamiętam :D Fajnie się tak "po latach" znaleźć :D i to jeszcze pewnie przez przypadek? :)
UsuńZapraszam na nowy post ♥ Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńLubie śliwkowe odcienie ;)
OdpowiedzUsuń