Cześć!
Wszędzie słyszę o kosmetykach naturalnych, tych bez dodatków, wytwarzanych w domowym zaciszu. Pomyślałam, dlaczego nie? Postanowiłam dziś wypróbować peeling pomarańczowy do ust. Oczywiście nadaje się również do ciała czy twarzy, ale postawiłam na taki mały gadżecik, zamiennik scrubu z Lush czy Pat&Rub, które swoją drogą są skandalicznie drogie (u mnie koszt był minimalny!). Tak więc pokaże Wam co i jak. Najprostszy przepis na świecie na kosmetyk.
Potrzebujemy aż trzech składników, zapewne każdy z nich znajdziemy w domu. Cukier, oliwa z oliwek, aromat pomarańczowy do ciast.
A przepis jest banalnie prosty. Wystarczy do miseczki wsypać kilka łyżek cukru, do którego wlejemy powiedzmy łyżkę oliwy. Nie wlewajmy całej na raz, by nie przedobrzyć. Najlepiej wlewać po kropelce, mieszać i w razie potrzeby dolać. Na koniec do cukru wlewamy łyżeczkę aromatu. Dalej mieszamy i gotowe. Śmiesznie proste, a jaka radość z własnego kosmetyku :)
Pozostaje nam tylko przełożenie powstałego kosmetyku do słoiczka, czy dowolnego pojemnika jaki znajdziecie w domu i gotowe :) Ja swój pojemniczek dorwałam w Pepco za oszałamiającą kwotę 1,99.
Kosmetyk jest ważny przez miesiąc od wytworzenia. Jeśli nie zużyję na usta, zużyję na nogi, twarz, cokolwiek ;) Co myślicie o takim rozwiązaniu? Uważam, że to świetny pomysł na gadżet, może nawet na miły upominek na prezent. Zapraszam do dyskusji.
