piątek, 13 czerwca 2014

Yves Rocher pure calendula



Nagietek lekarski (Calendula officinalis L.) – gatunek rośliny jednorocznej należącej do rodziny astrowatych (Asteraceae Dumort). Ma też inne lokalne nazwy: pazurki (Mazowsze), miesięcznica (Wlkp.), paznokietki (krakowskie). Prawdopodobnie pochodzi z terenów śródziemnomorskich lub Iranu, w wielu krajach świata jest uprawiany i czasem dziczeje z upraw.



Kosmetyki stworzone na bazie nagietka działają bakteriobójczo i przeciwzapalnie. Są tak delikatne, że nadają się nawet do pielęgnacji wrażliwej i delikatnej cery. Nagietek przyspiesza gojenie uszkodzonej skóry, dlatego dodawany jest do kosmetyków regenerujących i nawilżających skórę suchą, łuszczącą się oraz ze skłonnościami do zaczerwienienia i pękania. Zioło to jest również składnikiem kosmetyków przeznaczonych do pielęgnacji suchych i zniszczonych włosów.
 

Dziś chciałabym przedstawić Wam krem Yves Rocher purecalendula z wyciągiem z nagietka właśnie. Jest to ostatnimi czasy mój ulubiony krem do twarzy na noc. Dlaczego tylko na noc? O tym za chwilę :)

Pojemność/Cena: 50ml/32zł
Dostępność: Sklepy firmowe Yves Rocher oraz firmowy sklep internetowy
Zapach/Kolor: Zapach nie należy do najprzyjemniejszych; szczerze mówiąc dla mnie jest nieprzyjemny. Nie miałam jeszcze okazji wąchać nagietka, więc nie jestem w stanie stwierdzić, czy pachnie jak on. Kolor ecru, nic nadzwyczajnego.
Konsystencja: Nie jest bardzo gęsta, ale i nie rozpływa się. Dobrze się nakłada, jednak z wchłanianiem się nie jest już tak miło. Krem jest bardzo tłusty (zasługa zawartych olejków), dlatego stosuję go tylko na noc - niestety nie nadaje się pod makijaż. Nawet moja przesuszona skóra nie wchłania go całkowicie.
Działanie/efekt: Stosuję go na noc na twarz. Rano skóra jest wyraźnie odżywiona, nawilżona, zregenerowana. Doskonale radzi sobie z przesuszonymi partiami skóry, w moim przypadku były to policzki. Kiedyś mając bardzo suche pięty, posmarowałam i tym kosmetykiem i efekt był zaskakujący - gładkie, zregenerowane pięty. Stosuję czasem na dłonie (kiedy są w fatalnym stanie, jak miałam ostatnio). Kosmetyk wielofunkcyjny :) Minusem może być brak filtru SPF, jednak stosując go jedynie na noc, nie stanowi dla mnie problemu.


Podsumowując, kosmetyk jest doskonały do suchej i przesuszonej skóry. To co może drażnić to zapach - moja mama stwierdziła, że nigdy więcej nie położy go na twarz - stosowała na stopy. 

Generalnie, kremy do twarzy Yves Rocher są moimi ulubionymi :)



5 komentarzy:

  1. U Ciebie się sprawdził a u mojej znajomej kompletnie nie. Dobry jest jako krem przy malowaniu włosów do zabezpieczenia skóry przed plamami :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Dla mojej mieszanej cery mógłby być za ciężki, ale fajnie, że się sprawdza ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. nie wiem czy zapach przypasowałby mi

    OdpowiedzUsuń
  4. Od jakiegoś czasu stosuje kosmetyki z yves rocher . Kremów do twarzy jeszcze nie miałam okazji używać , ale na pewno przetestuję :)

    OdpowiedzUsuń





Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...